
Stolica Szkocji, idealne miejsce dla koneserów whiskey, pięknych widoków oraz fanek mężczyzn w kraciastych spódnicach, podobno bez bielizny pod spodem :)
Marzec to idealne pora by doznać typowej, szkockiej aury i pięknej, mglisto-deszczowej i niesamowicie wietrznej pogody. W sercu tego kraju mieści się Edynburg, miasto rodem z Sherlocka Holmesa, tajemnicze, dramatyczne i charyzmatyczne. Mroczne uliczki, gdzie spacerując wieczorową porą zastanawiamy się czy na pewno nie kręcono tutaj jakiegoś thrillera. Wiele osób kręci nosem na temat pogody… owszem jest specyficzna i daje we znaki przy dłuższym pobycie, nie wspominając o latami mieszkających tu przyjezdnych przyzwyczajonych do bardziej wesołego klimatu. Według mnie ta deszczowo-ponura aura dodaje Edynburgowi uroku.
Moja wizyta w tym mieście o dziwo była w dużej mierze słoneczna :) chyba byłam grzeczna w tym roku. Na 4 dni pobytu w sumie tylko 1 był na prawdę deszczowy.
Zapraszam Was do zwiedzenia Edynburga gdzie udało mi się zaczerpnąć ducha tego klimatycznego miasta, chłonąć jego energię, schwytać w swym kadrze przesympatyczną parę – Paulinę i Stana (tutaj możecie obejrzeć ich sesję z tego pięknego miasta ) i wrócić do Polski pełna weny i chęci na kolejne podróże.
Jeśli chcecie też chcielibyście przeżyć taką przygodę jak nasz szkocka para – napiszcie do nas a wymyślimy coś razem.
Have Fun :)